3 punkty bez polotu ...

3 punkty bez polotu ...

Środowe spotkanie ze Stalwitem było pierwszym z wielu tzw. "o życie". Po remisie z OKT i porażce z Redcoon.pl nie możemy sobie pozwolić na kolejne straty punktów. Na meczu obie ekipy w mocno okrojonych składach. Mieliśmy dwie osoby więcej. Gdy Stalwit jako pierwszy strzelił bramkę po błędzie w komunikacji defensywnej, wydawało się, że to nie może być prawda. Do remisu doprowadza Dycha i wracamy na gry. Niestety przed przerwą nie wiedzieć czemu Trzewik zbytnio się pośpieszył i piątkę wybił pod nogi ... rywala. Po 25 minutach 1:2!

Drugie 25 minut rozpoczęło się tak jak w meczu z Redconem od szybkiego wyrównania Konwisia. Od tego momentu mieliśmy większą przewagę w posiadaniu piłki, którą w końcu udokumentowaliśmy składną akcję z kilkoma podaniami a to finalne zagrał Ejan do Mańskiego. Następnie marnujemy z trzy dogodne sytuacje z czego najlepszą miał Garsija, jednak przegrał pojedynek sam na sam z Łukaszem Detmerem. Kolejne minuty mijają Stalwit zaczyna przyciskać a my dostajemy kolejny cios ... Kontuzji barku doznaje Trzewik i między słupki staje Michu. W tym okresie było bardzo gorąco pod naszą bramką, głównie ze względu na rzuty wolne jakie egzekwowali rywale. Na szczęście oblężenie to przetrwaliśmy a pod sam koniec Wojtek po szybkim ataku dostaje piłkę od Ejana i umieszcza ja w pustej bramce rywala.

Mecz nie należał do łatwych, takie będą już wszystkie teraz o czym doskonale zdajemy sobie sprawę.  Najważniejsze, że udało zdobyc się 3 punkty i przed przerwą zimową musimy to jeszcze raz powtórzyć w starciu z Vitalabo.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości